czwartek, 27 września 2012

Oby było dobrze...

Benek jest już po wszczepianiu implantu. Dziura duża ale pewnie "do wesela się zagoi" :) Teraz mamy nadzieję, że benkowe nadnercza się uspokoją a on sam pięknie zarośnie futerkiem. 

Trwają przygotowania do krakowskiej wystawy. Skład, dekoracje, miejsce - wszystko jest w tej chwili obiektem przemyśleń. Gdyby jeszcze te fretki chciały być chociaż trochę grzeczne... to nie! Właśnie szatańska czwórka wypuszczona "jeszcze na chwilkę" z klatki roznosi mieszkanie. Cegła na cegle przy nich nie ustoi...



ale...

są najlepsze na świecie... :)

poniedziałek, 24 września 2012

Benek

Dzisiejsza wizyta u weterynarza przyniosła nam niestety złe wiadomości. USG Benka wykazało powiększone lewe nadnercze, które można zobaczyć na pierwszym zdjęciu od góry. 





"Kulka" ma rozmiar 7,91 na 6,25 mm. Jest to najbardziej prawdopodobna przyczyna łysienia naszego pluszaka. Po konsultacji z weterynarzem podjęliśmy decyzję o wszczepieniu implantu - jutro lub pojutrze, jak tylko dotrze z hurtowni.



Pozostałe wyniki wyszły raczej prawidłowo - tylko ściany pęcherzyka żółciowego są nienaturalnie pogrubione, być może w wyniku przebytego zapalenia.




poniedziałek, 17 września 2012

Chwalimy się!


Mamy pierwszy wystawowy sukces! Miś podczas wrocławskich targów Zoobotanica 2012 zdobył 


III miejsce 
w kategorii 
Młody samiec




Radość ogromna tym bardziej, że rodzinna hodowla Sydney'a - Diamond Ferrets zgarnęła w sumie aż 7 nagród.
 
A że apetyt rośnie w miarę jedzenia to już zaczęliśmy myśleć nad reprezentacją na krakowską wystawę w listopadzie. Oczywiście wszystkim pozostałym nagrodzonym serdecznie gratulujemy!



sobota, 8 września 2012

Znowu w siódemkę

Dwa tygodnie minęły jak z bicza trzasnął. Nawet nie zdążyliśmy zrobić zdjęć naszej czwórce hotelowiczek. Śmiechu było co niemiara, bo dziewczyny postanowiły pokazać swoją drugą, mroczną twarz, o czym boleśnie przekonały się stopy Sebastiana.  Te przeurocze, grzeczne panienki raz za razem wpijały się w niego zębami a my szukaliśmy powodu, dla którego nawet Lovisia nie dawała za wygraną. Nellusia, Lovisia, Lumiczka i Aurinko wróciły dzisiaj do swojego domu.

A u nas rośnie napięcie w związku ze zbliżającą się wystawą Zoobotnica 2012. Jak na złość chłopcy, Tajfun i Sydney, nie oszczędzają się w zabawie i strupy na karku czarnucha nie chcą się goić. Spróbujemy go doprowadzić do porządku, bo do wystawy zostało 7 dni.