środa, 7 marca 2012

A TYMCZASEM... :)

to miał być zwyczajny wieczorek zapoznawczy u inez. ledwo jednak zdążyliśmy obejrzeć imponującą gromadkę magdy i zasiąść do herbaty a odezwał się telefon - znaleziono fretkę w Wodzisławiu śląskim. Niewiele myśląc i szybko dopijając herbatę ruszyliśmy ile sił w kopytach koni mechanicznych. Szybka akcja i pełen sukces - znajdka zostaje u nas. Póki co czekamy na odzew właściciela zguby, jeśli to jednak nie nastąpi freciak trafi do adopcji. Jutro wizyta u weterynarza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz